Sylwia pyta

Kategoria filozoficzna: »Sylwia pyta«

Przyznam, że niekiedy denerwuje mnie, gdy autor pisze „my to”, „my tamto”, „jesteśmy tacy”, albo inni. A ja np. się w tym nie odnajduję. Wiem, że autorom chodzi zazwyczaj o jakąś mniejszą lub większą grupę ludzi, co niekiedy poparte jest odpowiednimi badaniami. Wolę jednak wypowiadać się w moim imieniu. Zatem będę pisać „ja”, zamiast „my”, pozostając jednak w przekonaniu, że podobnie jak ja, myśli znaczna część ludzi. A swoje poglądy o ludziach mam prawo mieć, na podstawie zebranej wiedzy, zawartej w literaturze oraz oczywiście, na podstawie obserwacji i własnych przemyśleń.

Sylwia jest inteligentną osobą, oczytaną, która jednak nie interesuje się filozofią (może trochę – psychologią). Ale nie zdaje sobie sprawy z tego, że stawiając sobie głębsze pytania – już filozofuje. Próbuje znaleźć na nie odpowiedzi i dodatkowo wzbogacić je przemyśleniami innych ludzi.

Być może niektóre fragmenty moich przemyśleń nie będą zbyt głębokie, ale nie będą to też wypowiedzi całkiem ad hoc. Potraktuję je nieco lżej (w porównaniu z innymi tekstami na STRONIE), bez zbędnej metodologii w tym wypadku:

po prostu Sylwia pyta, a ja naprędce wyciągam coś z umysłu.

Iva Kalina, 07.04.2018

  • Podobne przyciąga podobne
    Filozofia,  Sylwia pyta

    Podobne przyciąga podobne, czy to prawda?

    Podobne przyciąga podobne, czy to prawda? Jeszcze w pierwszej połowie XX wieku nikt nie znał wyrażenia: “podobne przyciąga podobne”. Nie rozważano czegoś takiego. W drugiej połowie dwudziestego stulecia, a właściwie pod koniec (przynajmniej w Polsce) zaczęła funkcjonować ta maksyma i zdobywała coraz większą popularność. Jak przyciągnąć szczęście? Wraz z rozwojem nauk psychologicznych, rozwijane i przede wszystkim wymyślone zostały przeróżne terapie, treningi, zabiegi, które miałyby poprawić jakość życia. Czyli lepiej radzić sobie z wyzwaniami życiowymi i poprawić kondycję psychiczną człowieka. Wielu ludzi poszukiwało u psychologów również metody, jak przyciągnąć szczęście. Propaguje się tezę, że człowiek pogodny, szczęśliwy, człowiek optymistycznie podchodzący do swoich wyzwań, zadań jest w stanie znacznie lepiej sobie z nimi…

  • Czy myśli materializują się
    Filozofia,  Sylwia pyta

    Czy myśli materializują się w naszej rzeczywistości?

    Sylwia pyta: “Czy myśli materializują się w naszej rzeczywistości? Co sądzisz o tym? Przyznam, że jestem tego żywym przykładem. Uważam, że «dostajemy» często to, o czym długo i intensywnie myślimy i że podobne przyciąga podobne. Nie wiem, czy dobrze to ujęłam? Jestem ciekawa jak to widzisz?” Nadzwyczaj trudno jest udzielić wyczerpującej odpowiedzi na ten temat. Właściwie, dokonanie jakiejkolwiek mądrej analizy powyższego zagadnienia jest skomplikowane, o ile w ogóle wykonalne, przynajmniej przeze mnie. Ale może spróbuję podzielić się kilkoma refleksjami, które mi się nasunęły. [Kwestia: “podobne przyciąga podobne” wymaga odrębnego opracowania, gdyż jest to innego rodzaju problematyka]. Materializowanie myśli przez działanie W tej kwestii ludzie mają różne doświadczenia. Jedni, pomyślą krótko,…

  • Wyrażenia "zawsze", "nigdy", "na pewno"
    Filozofia,  Sylwia pyta

    Wyrażenia „zawsze”, „nigdy”, „na pewno”

    Czy wyrażenia „zawsze”, „nigdy”, „na pewno” używane są właściwie? – zapytała mnie kiedyś Sylwia. Rozważania moje na ten temat będą dotyczyć sfery pozanaukowej. Odniosę się do tych wyrazów, określeń używanych w języku codziennym. Należą one w sposób oczywisty do języka naturalnego, jakim posługują się ludzie, ale wydaje mi się – są one nadużywane. Prawdziwe i prawdopodobne Co do używania słów, nazwałabym – ostatecznych i niepodważalnych – to w moim przekonaniu można je zastosować najwyżej do przeszłości. I to pod warunkiem, że ma się dokładną wiedzę na ten temat, np. dotyczyć będą swojej przeszłości. Oczywiście warto też wziąć pod uwagę kwestię zapominania różnych zdarzeń z własnej przeszłości i to zapominania całkowitego,…

  • Jak można wierzyć w Boga?
    Filozofia,  Sylwia pyta

    Jak można wierzyć w Boga? Przecież to bzdura!

    Obrazek: Trójca Święta (autor: Pierre-Jules Jollivet, 1794–1871) »Sylwia pyta« Jak można wierzyć w Boga? Przecież to bzdura! „Przecież to jest śmieszne. Jak można wierzyć w coś takiego, że jakiś Bóg jest w trzech osobach! Jak można być w trzech osobach, przecież to niepoważne. Że jakiś Jezus został ukrzyżowany? I że jest Bogiem? To jakaś bzdura. A Duch Święty? To niby co to takiego? To wszystko, to jakaś żenada! Dla mnie to jest nielogiczne. Nie rozumiem, jak można w coś takiego wierzyć???!” Chyba niemal każdy słyszał wypowiedzi tego rodzaju lub podobne słowa krytyki, zarzuty czy uwagi, w swoim lub przypadkowym otoczeniu, albo nawet bezpośrednio skierowane do siebie, jako rodzaj pytań (co prawda już z…

  • Jaka jestem? Ocena a opis
    Filozofia,  Sylwia pyta

    Jaka jestem? Ocena a opis. Samouwielbienie

     Jaka jestem? Ocena a opis. Sylwia pyta: “Kiedyś czytałam, że nie do końca jest pewne, czy jesteśmy tacy, jak o sobie myślimy, czy raczej tacy, jak myślą o nas inni”. Gdyby człowiek był taki, jak go odczytują ludzie, to byłby na dziesiątki, setki, a może i tysiące sposobów. Byłby – jak ja to mówię – „pokawałkowany”, a nie jakąś spójną całością. Wyłoniłaby się charakterystyka taka, że zdawałoby się – są to różne osoby. Każdy człowiek inaczej mnie odbiera. Niektórzy – podobnie, ale nie identycznie. Czyli tę samą cechę mogłabym mieć i nie mieć zarazem lub – jak na suwaku – cecha ta przejawiałaby się od minusa (zupełny brak) poprzez neutralność do plusa. Jaka…

  • Przesada nie jest dobra
    Filozofia,  Sylwia pyta

    Przesada nie jest dobra

    »Sylwia pyta«: „Przesada chyba w niczym nie jest dobra, ale mogę się mylić?” Jeśli mówisz, że coś jest dobre lub złe (w tym wypadku „przesada”), i mówisz to w swoim imieniu, bo tak sądzisz, a nie traktujesz tego, jako prawdy ogólnej, obowiązkowej dla wszystkich, to naturalnie masz rację. Ważniejsze jest to, aby swoje przekonania umieć uzasadnić (gdyby zaszła taka potrzeba), nawet przed samą sobą. Przesada nie jest dobra – Arystoteles A że przesada nie jest dobra, tak uważa – wydaje mi się – większość ludzi. Pierwszy, który zwrócił na to uwagę (jak wynika z mojej wiedzy) był Arystoteles (IV w. p.n.e.), zalecając tzw. złoty środek, czyli umiar w zachowaniu, co miało…

  • Mieć swoją przestrzeń
    Filozofia,  Sylwia pyta

    Każdy powinien mieć swoją przestrzeń

    Sylwia pyta: „Mąż jest ważny, nawet bardzo, ale każdy powinien mieć swoją przestrzeń. Tak uważam. Co sądzisz na ten temat?” Co to znaczy „mieć swoją przestrzeń”? Przecież nie chodzi o przestrzeń w mieszkaniu, chociaż i to jest ważne. Każdy chce mieć w miarę możliwości osobny pokój, gdy chce pobyć sam, a nawet oddzielne mieszkanie lub dom. To ważne i potrzebne, aby każdy z małżonków mógł pobyć w ciszy, ze swoimi sprawami, gdy ten drugi chce np. obejrzeć coś w telewizji lub posłuchać muzyki. Świetnie, gdy oboje oglądają razem jakiś program w TV lub razem słuchają muzyki, gdy łączą ich wspólne zainteresowania, podobne gusty. Ale często (może częściej) pary dobierają się…