• Niepoznawalny
    Komentarze i refleksje,  Liryka

    Niepoznawalny

    Niepoznawalny, też niepoznawalny Dzień był jakiś…, może padał deszcz, a może tylko wisiały chmury? Ale może było słonecznie? Nie wiem. Nie pamiętam. Ale to był dzień i prawie samo południe. Jak zwykle chodzili ludzie, tu i tam. Rozmawiali, śmiali się, a może niektórzy się czymś martwili? Może robili zakupy? A może skądś wracali? Jeździły tramwaje i autobusy, panował gwar, jak zwykle. Wszystko to było. Chyba? I działy się rozmaite rzeczy, jakie się dzieją codziennie, od miesięcy, od lat… Zamówiłam taksówkę, chociaż nie wiem, co powiedziałam. Ubrałam się pośpiesznie, nie wiem w co? Zabrałam torebkę, w której miałam już telefony. Powiedziałam, żeby jechał. To był piątek, ruch chyba większy, ale nie…