
Zło radykalne-2. Immanuel Kant (Ka4)
Zło radykalne powstaje wraz z narodzinami
Człowiek, w sensie moralnym, nie może być jednocześnie pod pewnym względem dobry, a pod innym – zły, ale jest dobry lub zły i oba te stany są skutkiem jego wolnej woli. Stąd też odpowiedzialność za jego wolny wybór. Chociaż człowiek – jak zauważa Kant – został stworzony “jako dobry”, to oznacza tylko tyle, że stworzony jest do dobra. To jego wybory sprawiają, że staje się dobry lub zły.
Prawdziwym złem jest świadome kwalifikowanie złej maksymy jako zgodnej z prawem moralnym. Jest to pewien rodzaj hipokryzji. Wszystkie złe maksymy są uwarunkowane jakąś ogólną złą maksymą wolnej woli i zło radykalne jest pewnym warunkiem dla powstania złych maksym w ogóle. Zło radykalne jako pierwotna zła maksyma rodząca następne złe maksymy, nie jest pierwotna w sensie czasowym. Jest to ostateczna, subiektywna podstawa wszystkich złych maksym, to maksyma, która ustanawia skłonność do zła w całym rodzaju ludzkim. Kant do obszaru wolnej woli nie wprowadza żadnego elementu z zewnątrz, ale doszukuje się jej źródła w samej woli.
Skłonność do zła rodzi się wraz z człowiekiem, jest zawsze obecna w woli. Powstaje wraz z narodzinami, ale zarazem już jest. A więc nie jest to samowola wolnej woli. Zostaje jedynie odkryta i dlatego to zło, Kant nazywa radykalnym, uprzednim w stosunku do każdej złej intencji, każdego złego czynu. |
Zło jako zespoloną z wolną wolą skłonność do zła, nazywa wrodzonym, ponieważ jest ono wcześniejsze i stanowi podstawę (począwszy od urodzenia) “używania wolności”. Jest więc obecne w człowieku od urodzenia, ale nie w tym sensie, że urodzenie jest jego przyczyną. Zło jest uprzednim zniewoleniem, wskutek którego nie mogę nie czynić zła1C. Wodziński, Światłocienie zła, s. 22. Jednak dlatego, że człowiek sam świadomie podejmuje decyzje najpierw o wyborze maksymy, następnie o przestrzeganiu lub nie jej reguł, musi być też sam odpowiedzialny za prawo, które zresztą sam dla siebie stanowi.
Dlaczego zło radykalne?
A więc radykalne zło, dlatego że:
- wrodzone;
- nieusuwalne – przynajmniej ludzkimi siłami. (W pewnym momencie Kant jednak wyraża nadzieję na przezwyciężenie tej skłonności, ponieważ człowiek jest “istotą działającą w sposób wolny “);
- odpowiedzialność za nie spada na jednostkę;
- niszczy podstawę wszystkich maksym.
Podstawa czy pobudka zła jest niezrozumiała, niezgłębiona – jak mówi Kant – i tu z ostrożnością zatrzymuje się i nie drąży głębiej tej pobudki. Poznanie pochodzenia własnej złej woli, musi zachodzić w granicach możliwości ludzkiej wiedzy.
Źródeł moralnego zła poszukuje w tym, co pobudza podstawę przyjmowania i przestrzegania maksym, a nie w tym, co pobudza zmysłowość.
Źródłem nazywamy pochodzenie skutku od swojej przyczyny pierwotnej, tj. takiej, która nie jest już skutkiem żadnej innej przyczyny tego samego rodzaju2I. Kant, Religia w obrębie samego rozumu, s. 62.
Chodzi tu o zasadę jako prawidło, którego wrodzoną możliwość ukierunkowuje na wybór określonych maksym, jak i ich realizację. Nie poszukuje źródła w znaczeniu czasowym, które może być wyprowadzone z jakiegoś stanu wcześniejszego, lecz w rozumowym sensie, gdzie zło rozważane jest jako samo istnienie. Zatem, problem zła jest wyłącznie dziedziną rozumu praktycznego. Kant nie pyta, skąd ono się bierze, ale dlaczego człowiek je czyni? Zło nie pochodzi ani ze zmysłów, ani ze złośliwości rozumu, ale z możliwości skonstruowania złej maksymy wytworzonej przez wolę.
Istotnym faktem jest to, że Kant odcina się w rozważaniach nad złem moralnym od mniemania jakoby pochodziło ono od pierwszych rodziców. To samo można powiedzieć o złu moralnym, co o dobru – mówi Owidiusz. Płeć przodków i to, czego nie uczyniliśmy sami, nie uważam za nasze 3Owidiusz, Metafory XIII, 140, cyt. za: I. Kant, Religia w obrębie samego rozumu, s. 63.
Wola ogranicza potęgę rozumu
Człowiek jako istota wolna w rozumieniu wolnej woli zdolnej do dokonywania takich a nie innych wyborów, staje się odpowiedzialny za każdy pojedynczy czyn, tak jakby ów czyn nastąpił po raz pierwszy. I należy rozpatrywać go tak, jakby nie istniały jakiekolwiek uwarunkowania czy okoliczności determinujące działania człowieka w określonym kierunku, prowadząc do złych nawyków, poprzez skłonność. Stan człowieka poprzedzający wszelką skłonność do zła nazywa Kant “stanem niewinności”.
Każdy zły czyn, jeżeli szukamy jego rozumowego źródła, musi być traktowany tak, jak gdyby człowiek dokonał go [wychodząc] bezpośrednio ze stanu niewinności4I. Kant, Religia w obrębie samego rozumu, s. 63.
Prawo moralne – jako zakaz – było pierwotne. Jednak człowiek, chociaż wiedział, że jest ono bezwzględnie dobre, kuszony przez upodobania szukał jeszcze innych pobudek, które uczynił swoją maksymą. Zrobił to ze względu na inne zamiary, czyniąc zadość “miłości własnej”. I tak popędy umysłowe zdobyły przewagę nad pobudkami pochodzącymi od prawa moralnego.
Spełnianie postulatów woli dla zaspokojenia własnego ego, mającego na względzie cele doraźne i ulotne prowadzi do pomieszania hierarchii wartości. I chociaż rozum sam ustala prawa moralnie dobre, to jednak wola sprzeciwia się nakazom rozumu, dokonując wyborów pod wpływem skłonności, ograniczając w ten sposób potęgę rozumu.
Wolność istoty rozumnej obejmuje nie tylko zdolność do zła, ale również czynienie zła. Co prawda, źródło zła leży w wolności, ale wolności jest również dana możliwość przezwyciężenia zła. |
O ile w każdym człowieku zakłada Kant wrodzoną skłonność do zła, to w pierwszym człowieku – w porządku czasu – zakłada jego niewinność. Toteż wykroczenie pierwszego człowieka nazywa grzechem pierworodnym (za religią chrześcijańską). Natomiast wykroczenia wszystkich pozostałych ludzi – określa jako “następstwo wrodzonej złośliwości” natury ludzkiej w ogóle.
Grzech pierworodny
Poszukując źródła zła, Kant unika wikłania się w wyjaśnianie czasowego początku. Tłumaczy to tym, że każde wykroczenie ma swoją przyczynę we wcześniejszym okresie i trzeba by się cofać aż do momentu wrodzonej skłonności do zła, zanim rozumność człowieka była na tyle rozwinięta, aby mógł on pojmować swoje czyny. Jeśli chodzi o pierwszego człowieka, to jego przewinienie nastąpiło w okresie pełnej rozumności i dlatego pytanie o źródło czasowe jest tu “niewykonalne”, bo należałoby wówczas również założyć wrodzoną skłonność do zła. Ten pierwszy grzech Kant przedstawia jako „zrodzony bezpośrednio z niewinności”.
W religii chrześcijańskiej mówi się o niemożliwości usunięcia źródła zła w człowieku powstałego wskutek grzechu pierworodnego. Kant «przesuwa» pochodzenie zła z grzechu pierworodnego na wolę człowieka zdolną w każdym momencie jego życia do podejmowania decyzji. Wola obdarzona ślepą siłą i rządzona naturalnymi skłonnościami nie zawsze bierze pod uwagę dyrektywy rozumu.
Biblia umieszcza zło na początku świata …, ale nie w człowieku, lecz duchu, którego pierwotne przeznaczenie było bardziej wzniosłe5Tamże, s. 67. I – jak zauważa Kant – to pochodzenie zła „jest dla nas niepojęte.”
Literatura
- Borowski Henryk, Kantowska filozofia religii, wyd. Książka i Wiedza, Warszawa 1986.
- Fuller B.A.G., Historia filozofii, t. II, PWN, Warszawa 1967.
- Höffe Otfried, Immanuel Kant, PWN, Warszawa 1995.
- Kant Immanuel, Krytyka praktycznego rozumu, Warszawa 1984.
- Kant Immanuel, Religia w obrębie samego rozumu, wyd. Znak, Kraków 1993.
- Kant Immanuel, Uzasadnienie metafizyki moralności, wyd. PWN, Warszawa 1971.
- Kuderowicz Zbigniew, Kant, wyd. Wiedza Powszechna, Warszawa 2000.
- Kuderowicz Zbigniew, Filozofia nowożytnej Europy, wyd. PWN, Warszawa 1989.
- Mukoid Ewa, Filozofia zła, wyd. Universitas, Kraków 1993.
- Urbaniak Józef, Etyka Kantowska jako wymóg „praktycznego rozumu”, w: (red.) Roman Kozłowski, W kręgu inspiracji Kantowskich, wyd. PWN, Warszawa – Poznań 1983.
- Wodziński Cezary, Światłocienie zła, wyd. FNP, Wrocław 1998.
Ilustracje
Immanuel Kant, źródło Wikimedia Commons

