Wybacz kochanie, to pożegnanie
Wybacz kochanie!
O życiu bez skazy,
każdy z nas marzy
i każdy tęskni
z całych swych sił.
Wciąż goni złudzenia,
gdy szczęście przecenia,
które zwyczajnie
z niego sobie drwi.
Czymże jest natura nie bardzo już wiesz,
egzystencja sztuczna dopadła cię też!
Spróbuj uciec od cywilizacji,
nie szukaj przyczyn, ni konkretnych racji.
Los pełen nagród ciągle nam się śni,
mami fortuna, kradnąc nasze sny.
Więc wybacz kochanie,
to pożegnanie
na wiele długich
nocy i dni;
chcę gwiazdy nad głową
odkrywać na nowo,
znaleźć tę jedną,
która (co) zaświeci mi.
Czy pamiętasz swoje marzenia sprzed lat?
Spakuj je w walizkę i podążaj w świat,
świat duszy twej i ten dookoła.
Jeden i drugi cię nieustannie woła.
Który wybierzesz, to pokaże czas.
Oto dylemat dla każdego z nas!
(bo)
O życiu bez skazy
każdy wciąż marzy
i każdy tęskni
z całych swych sił,
lecz goni złudzenia,
gdy szczęście przecenia,
które zwyczajnie
z niego sobie drwi.
PS To jest piosenka. Skomponowałam ją jakiś czas temu. (Może kiedyś wstawię także nuty?) Pierwotnie tekst miał tytuł “Dwa światy” lub “Dwa światy. Czy pamiętasz swoje marzenia sprzed lat?”
Dwa światy
Istotnie chodzi o dwa światy: ten fizyczny, który widać dookoła z wszystkimi jego przyjemnościami, ale też i komplikacjami. Ten świat, namacalny zmysłowo czyli “naocznie”, jakby powiedział Immanuel Kant, wydaje się łatwiejszy do ogarnięcia niż ten wewnętrzny świat duszy (duchowy). Ten drugi jest tak blisko, bo w nas, w środku. Jak to się więc dzieje, że okazuje się trudniejszy do zbadania i opisania. Czy dlatego, że jest taki niepowtarzalny i ukryty?
W starożytności greckiej, najpierw filozofów zajmowała rzeczywistość zewnętrzna, poznawalna zmysłowo, a dopiero Sokrates – jako pierwszy – “przeniósł” filozofię z przyrody na człowieka. Od tej pory poczęto interesować się fenomenem, jakim jest człowiek. Przez kolejne wieki sformułowano liczne teorie z zakresu antropologii filozoficznej (filozofii człowieka), a wciąż nie wiadomo kim (czym) jest istota ludzka. Jaki jest sens istnienia człowieka w świecie i czy w ogóle należy doszukiwać się jakiegoś sensu.
Jedno jest pewne, że człowiek odszedł od pierwotnych naturalnych warunków bytowania, że przetworzył naturę na tysiące sposobów i obecnie, to cywilizacja wykreowana przez człowieka wyznacza jego życie. I zdaje się, nie ma już odwrotu. Ale czy szkoda??? |
Zob. też:
Adam, twój duch nie z tej epoki
Ojcze nasz