-
Świetlista otoczka. Znów sam (BJ18)
Obrazek: Świetlista otoczka słonecznika Biesy Gdy nadejdą biesy i czarty, dzień z nimi nic nie warty, nic warte miesiące, lata – tam do kata! I wszystko jest beznadziejne, puste i niewymierne. Tańczą biesy szalone i czarty rozbawione, hulają do skonania, do duszy omotania, złudy dadzą pół ćwierci ci kumotrowie śmierci. Jeszcze chwila, a zginiesz, już im się nie wywiniesz! ************************************************ Wtem ty do drzwi zapukałaś, jasno się roześmiałaś, i znów jestem spokojny, bo los łaskaw mi, hojny: tylko się rozpromieniłaś – i biesy przepędziłaś. Świetlista otoczka. Znów sam Trochę spaceruję, trochę rozmyślam. Najwięcej o tym, jak bardzo jestem samotny przez…
-
Jaka jestem? Ocena a opis. Samouwielbienie
Jaka jestem? Ocena a opis. Sylwia pyta: “Kiedyś czytałam, że nie do końca jest pewne, czy jesteśmy tacy, jak o sobie myślimy, czy raczej tacy, jak myślą o nas inni”. Gdyby człowiek był taki, jak go odczytują ludzie, to byłby na dziesiątki, setki, a może i tysiące sposobów. Byłby – jak ja to mówię – „pokawałkowany”, a nie jakąś spójną całością. Wyłoniłaby się charakterystyka taka, że zdawałoby się – są to różne osoby. Każdy człowiek inaczej mnie odbiera. Niektórzy – podobnie, ale nie identycznie. Czyli tę samą cechę mogłabym mieć i nie mieć zarazem lub – jak na suwaku – cecha ta przejawiałaby się od minusa (zupełny brak) poprzez neutralność do plusa. Jaka…