-
Karolina przypuściła szturm. Nowa koleżanka. 9 Lipca (14)
Karolina przypuściła szturm. Nowa koleżanka. 9 Lipca (14) ∼ 14 ∼ Tak, Karolina przypuściła szturm. Tak to wyglądało. Początkowo zdziwiłem się nieco; obiecaliśmy sobie nie komplikować życia. Zostawić sobie maksimum swobody, a wprowadzić troszkę kolorytu czy po prostu uprzyjemnić sobie wakacje. Ale już jesienią, gdy miałem znacznie mniej wolnego czasu i wakacyjne wypady trzeba było zawiesić, Karola zaczęła wydzwaniać do mnie: – Coś się stało? – specjalnie tak pytałem, żeby przypomnieć jej, że miała dzwonić do mnie tylko w wyjątkowych sprawach. Czasami nie odbierałem telefonu, później oddzwaniałem, ale nie śpieszyłem się. Mówiłem, że gdy jestem w pracy, to prywatnie jestem niedostępny. – Wiesz, mam trochę wolnego czasu, może byśmy…
-
Ingrata – cóż za niewdzięczność. Cesaria Evora
Ingrata – cóż za niewdzięczność Tak mówi – śpiewa Cesaria Evora w swej nostalgicznej piosence Ingrata. Cóż za niewdzięczność tego, który porzuca, a ona go nadal bardzo kocha. I bardzo cierpi. To niesłychane, pomimo tego, że ma żal do niego, to jednak czeka wciąż na niego i wierzy, że on wróci. Jeśli oczywiście Bóg pozwoli. Ona wierzy, że ten niewdzięcznik wróci pewnego dnia i ukoi jej ból. Ingrata Oh mar, oh mar, oh menina Dexam tchorá Sodade di bo m´crêtcheu Quêl ingrata que bai que dixâm Que dixâm co sodade na coraçon Ma m’tem fé! Ma inda el ta volta Até um dia si deus quiser! Um dia molha o…
-
Namiętny romans Tuni. A July – nieszczęśliwy. 9 Lipca (11)
Blog 9 Lipca: Namiętny romans Tuni. A July – nieszczęśliwy. 9 Lipca (11) ∼ 11 ∼ Tunia i Nat My, Wagnerowie, młodzi mężczyźni czy jeszcze chłopcy trzymaliśmy się razem, a wokół nas sporo przyjaciół każdego z nas. Toteż paczka nasza była dość liczna. Siostra moja, Tunia, miała natomiast swoje towarzystwo koleżanek i kolegów oraz całe mnóstwo adoratorów. Nawet nie orientowałem się, który z nich był z nią bliżej związany. Tunia miała ogromne powodzenie; na większość z naszego męskiego grona patrzyła z góry – tak pewnie zalecała jej nasza matka. Gdy Natanael, już po studiach, zaczął dostrzegać urodę mojej siostry, matka nawet mnie robiła awantury, że w ogóle z…
-
Uczucia usypiają rozum. Rady i porady – 2
Uczucia usypiają rozum To drugi wpis Rady i porady. Zamieszczam ten sam Wstęp – dla jasności. W środowisku, wśród znajomych, koleżanek udzielam niekiedy porad. Zresztą niemal wszyscy wszystkim coś radzą, gdy jest taka potrzeba. Dotyczą one rozmaitych spraw, problemów i zwyczajnych rzeczy. Napisałam „niekiedy”, ponieważ rzeczywiście coraz mniej mi się to podoba. Jeszcze kilka lat temu, więcej angażowałam się w problematyczne sprawy innych i na ich prośbę udzielałam porad. Powody tego stanu rzeczy są – jak mi się wydaje – dwojakie. Osoby, którym radziłam najlepiej, jak umiałam, z największym zaangażowaniem i szczerością nie zawsze były zadowolone. Czasami miały do mnie pretensje lub nawet się obrażały. Coraz częściej byłam zawiedziona, że…
-
Miłość i destrukcja. Rady i porady – 1
Miłość i destrukcja W środowisku, wśród znajomych, koleżanek udzielam niekiedy porad. Zresztą niemal wszyscy wszystkim coś radzą, gdy jest taka potrzeba. Dotyczą one rozmaitych spraw, problemów i zwyczajnych rzeczy. Napisałam „niekiedy”, ponieważ rzeczywiście coraz mniej mi się to podoba. Jeszcze kilka lat temu, więcej angażowałam się w problematyczne sprawy innych i na ich prośbę udzielałam porad. Powody tego stanu rzeczy są – jak mi się wydaje – dwojakie. Osoby, którym radziłam najlepiej, jak umiałam, z największym zaangażowaniem i szczerością nie zawsze były zadowolone. Czasami miały do mnie pretensje lub nawet się obrażały. Coraz częściej byłam zawiedziona, że ktoś ma żal do mnie o udzielenie niewłaściwej porady. To znaczy, nie takiej,…
-
Kiedyś będzie ci smutno (BJ19)
Kiedyś będzie ci smutno Drogie moje Kochanie, Iwo, Przesyłam Ci najkrótszą bajkę świata. Nie wiem, jaki dać jej tytuł. Może Ty coś wymyślisz i dopiszesz… Drzewo kochało jaskółkę, ta nie kochała drzewa, więc liście posmutniały i drzewo już nie śpiewa. CK Kiedyś będzie ci smutno Pojechałem sobie na wakacje. Tym razem nad morze. Jest już prawie po sezonie, ale pogoda całkiem przyjemna, słoneczna. Tylko jest jeden mankament, że spaceruję sam. A moglibyśmy we dwoje: ja Czarny Kruk i ona moja ukochana, przepiękna, smukła Jaskółka… Eh!, jakby to było fantastycznie! Ale jej tu nie ma. Może wyślę jej kartkę? Niech wie, że o niej myślę… Tak. Nie mogę pozwolić, aby o…
-
Dzisiaj kocham cię mocniej… (BJ17)
Dzisiaj kocham cię mocniej… Miłe moje Kochanie, Iwo, Przesyłam Ci kilka wierszy. Przepraszam, że niektóre nie są dobre dla Twoich wspaniałych oczu… Co robiłaś wczoraj? Nic o Tobie znów nie wiem. Wciąż boję się o Ciebie, nie umiem tego wytłumaczyć. Na Boga, Iwa, uważaj na siebie. Dzisiaj kocham Cię mocniej niż wczoraj… Pomyśl, Kochanie, co się ze mną dzieje od sześciu miesięcy, jeśli ten płomień wciąż rośnie. Ale nie o tym, tylko nie o tym, bo mówić o tym coraz trudniej. Tylko ten lęk o Ciebie. I czasem jakiś dziwny sen. Uważaj na każdy swój krok, dziewczyno. Tak długie lata czekałem na Twoje pojawienie się, że gdyby miało ci się…
-
Blond warkoczyk. Moja smutna rodzina. 9 Lipca (4)
Blond warkoczyk → 9 Lipca (4) ∼ 4 ∼ On. Blond warkoczyk Miałem chyba 15 lat. Mój brat – 19. Były akurat wakacje. Marcel ze swoimi kolegami, głównie już teraz ze studiów medycznych, wyjeżdżał niekiedy na biwak w jakieś urzekające i odludne miejsce pod namioty i – jak się chełpił – prowadzili tam męskie rozmowy. Nie chciał mnie zabierać, mówił, że będę się pętał. A mnie się wydawało, że oni „chodzili na dziewczyny” i to dlatego nie chciał mnie zabierać na te swoje tajemnicze wyjazdy. Ale tego lata mój brat okazał się łaskawy (pod wpływem sugestii ojca) i zaproponował mi oraz Natowi wyjazd, bo jacyś jego koledzy nie mogli i…
-
Czeremchy. Na uczelni. 9 Lipca (3)
Czeremchy. Na uczelni → 9 lipca (3) ∼ 3 ∼ On Na uczelni. 9 Lipca Co ja tu jeszcze robię w taki upalny dzień? Już nawet woda mineralna mi się skończyła. Wszystko pozałatwiałem. Mogę spokojnie wyruszyć na wakacje. Jakoś bez entuzjazmu ta Francja. – To co? Wakacje – rzucił od progu kierownik naszego zakładu, prof. Leśniak – jednak nie widzę radości u ciebie. – Gorąco trochę… – Ale jedziesz do jeszcze cieplejszego kraju? I chyba na południe? – szef, chociaż wiedział, to dopytywał z wesołą miną. – Ale tam będę mógł siedzieć w klimatyzowanych pomieszczeniach – odparłem. – No nie mówi mi, że będziesz siedział wyłącznie w hotelu, czy jakimś…
-
Twoje zwątpienia (BJ16)
Twoje zwątpienia. Niepokoi mnie twój nastrój. Dzień dobry, Jaskółeczko! Jaki masz dzisiaj humor i jak się miewa Twój „charakterek”? Czy jest nachmurzony, jak jesienny poranek? Zaniepokoił mnie Twój poniedziałkowy nastrój, ten pogrzebowy Asnyk i Twoje słowa: „nic mi się nie udaje, znowu znalazłam się w ciemnym zaułku, znowu żadnej jasnej myśli”. Dziewczyno najmilsza, zlituj się nad samą sobą. Równie dobrze mogłaby płakać nad swoim odbiciem Afrodyta. A przyszłość? A to, czego byś chciała? Jeśli pewne fragmenty życia wydają Ci się zbyt dalekie teraz, to i tak musisz wyjść ze swoich ciemnych tuneli ku światłu. Jesteś słoneczna i ciemność jest Twoją antytezą. Czujesz zło posiadania świadomości? Ja też to czuję, czasami…



















