-
Romans cioci Luizy. Architektura. 9 Lipca (7)
Obrazek: Architektura współczesna, korytarz Romans cioci Luizy. Architektura → 9 Lipca (7) ∼ 7 ∼ Architektura i mój ukochany tatuś Ta rozmowa wytrąciła mnie nieco z równowagi. Zdałem sobie sprawę z tego, jaki zawód zgotowałem mojemu ojcu, który przecież był od zawsze moim ukochanym tatusiem. Jeszcze teraz cała nasza trójka czasami zwracała się do niego „tatuś” (zamiast poprawnego „tatusiu”). Przez długi okres przedszkolny twierdziłem, że to on mnie urodził, a nie mama. Z czego śmiała się cała rodzina. W ciągu jednego wieczora postanowiłem zdawać na architekturę, lecz nikogo o tym nie informowałem. Żałowałem, że wcześniej na to nie wpadłem. Było mi przykro, że nikt z naszej trójki, nie…
-
Moje studia, moje wybory. Paryżanka. 9 Lipca (6)
Moje studia, moje wybory. Paryżanka → 9 Lipca (6) ∼ 6 ∼ On: Moje studia, moje wybory Przyczyny decyzji o podjęciu tego kierunku (już jako trzeciego) były dość dziwne. Wiedziałem o cichych marzeniach ojca, który nie raz mówił: – Bardzo bym się cieszył, gdybyście nawet wszyscy troje – moje dzieci – wybrali studia związane z architekturą. Ale nie było dla nikogo tajemnicą, że najbardziej liczył na mnie, „swojego klona” – moje podobieństwo do taty było niezwykłe, stąd takie określenie. Mój starszy brat – Marcel Marcel zapowiadał się dobrze. Po medycynie zaczął specjalizację chirurgiczną, był zatrudniony w najlepszej klinice i u słynnego profesora Króla zamierzał robić doktorat. Poza tym miał ambicje…
-
Dziewczyny i alkohol, czyli dorosłe życie mężczyzny. 9 Lipca (5)
Dziewczyny i alkohol, czyli dorosłe życie mężczyzny → 9 Lipca (5) ∼ 5 ∼ Dziewczyny i alkohol, czyli dorosłe życie mężczyzny Później ciągle do tego wracali, ale często, podśmiewając się, pytali: – A te oczy to jakie? Łączki? Cha, cha, cha… – Nie no, melony były lepsze! – Mnie najbardziej powaliły te czarowne biodra! – wołał ktoś. – Nie, biodra były ponętne, a czarowne to…, chyba pieśni…, śpiew! Przekomarzali się, próbowali powtarzać, dopytywali o inne szczegóły… Mój brat natomiast dociekał: – Mały, a dopowiedz coś o tej rozkoszy, czy ty już coś o tym wiesz? Bo twój kolega to chyba tak? – Badawczo patrzył to na mnie, to na Nata,…