Buddyzm: Czy możliwa jest religia bez Boga?
Buddyzm

Buddyzm: czy możliwa jest religia bez Boga? (Bu1)

Obrazek: Świątynia Angkor Wat (Miasto Świątyń) w Kambodży; jest największym kompleksem świątynnym na świecie
Wprowadzenie: Buddyzm

Miejsce urodzenia Buddy historycy określają z większą dokładnością, niż datę jego narodzin i śmierci. Jest to teren na pograniczu obecnego Nepalu i Indii, wówczas były to północne Indie. I chociaż podaje się różne daty narodzin (od 567 do 560 r. p.n.e.), to samo istnienie Buddy nie jest już dziś poważnie podważane.

Pierwsze teksty o życiu Buddy i jego nauce spisane zostały w języku średnioindyjskim, zwanym pali (wiersz, tekst, kanon), spokrewnionym z prakrytem – językiem powszednim, którym posługiwano się w Indiach w owych czasach oraz z sanskrytem – językiem literackim starożytnych i średniowiecznych Indii. Pali – to język świętych pism buddyjskich stosowany do dziś przez buddystów, jako język liturgiczny. Kanon palijski jest głównym materiałem źródłowym wczesnej doktryny buddyjskiej, lecz również zachowały się teksty pisane w sanskrycie.

Tradycja buddyjska przekazywana była ustnie aż do I w. n.e., kiedy to powstały święte księgi buddyzmu (niektóre źródła podają I w. p.n.e). Wiadomo, że przekazy ustne musiały spowodować zniekształcenia oryginalnej Dharmy (Nauki). Dodatkowo, tłumaczenia na różne języki, dialekty, których było na tych terenach bez liku, odbiegały swoją wiernością od oryginału, z czasem stając się mało podobne do siebie.

Już za życia Buddy powstały pewne spory interpretacyjne, które z czasem zaowocowały powstaniem wielu kierunków, szkół, sekt – rozwijających nieco odmienne doktryny od nauki mistrza, często wzbogacone o wcześniej istniejące wierzenia na danym terenie. Zróżnicowanie doktryny buddyjskiej pogłębiły z pewnością pewne celowe przeinaczenia korzystne dla danego odłamu wyznawców. Niektórzy przywódcy duchowi narzucali swoją interpretację z założenia odmienną od zasadniczego „pnia” buddyjskiego.

Budda

(sansk. buddha – przebudzony, oświecony) nazywał się Siddhartha Gautama i pochodził z  książęcego rodu Siakjamunich (dlatego nazywany był też Buddą Siakjamunim). Niekiedy podaje się, że był to nieduży ród, władający jedną z kast w małym państewku u podnóża Himalajów. W czasach Buddy takich państewek i kast samodzielnie istniejących (i zresztą zwalczających się) na terenie obecnych Indii i okolic, było ogromnie dużo. 

Nauki głoszonej przez Buddę nie spisywano choć pismo było już znane – ze względów ideowych. Uważano, że teksty filozoficzne mają wagę, gdy zna się je na pamięć. Aby o czymś rozprawiać trzeba to mieć w umyśle, a nie czytać. Nauka, zasady, wskazówki Buddy były bardzo obszerne, a więc wyuczenie się tego wszystkiego na pamięć wymagało nie lada wyczynu. Być może mnisi dzielili się partiami materiału do zapamiętania. Wiadomo, że po 10 latach nauki każdy mnich miał obowiązek znać treść reguł zakonnych („Kosz dyscypliny”) oraz mniej więcej 1/3 pozostałej nauki.

Śledząc zmagania polskich autorów z bogactwem myśli buddyjskiej (a także starożytnej kultury Indii oraz Azjii pd. – wsch.), zauważyłam znaczne nieuporządkowanie tematyczne i historyczne. A już zwłaszcza nie dość jasne rozgraniczenia nauki i zasad poszczególnych kierunków powodują spore zamieszanie. Wobec powyższego faktu, spróbuję wyłuskać te treści doktryny, które przekazał sam twórca buddyzmu.

Skupię się też na jego fascynującej postaci, a późniejsze losy zapoczątkowanej przez niego religii przedstawię jedynie w zarysie.

Kanon buddyjski (Cztery szlachetne prawdy, Trójkosz: Kosz dyscypliny, Kosz nauki i Kosz dogmatyki) spisany został kilka wieków po śmierci Buddy i to nie w całości. Kosz dogmatyki (doktryny) (Abhidharma – pitaka), prawdopodobnie, sporządzony został najpóźniej przez buddyjskich teologów, stąd najwięcej zawiłości i nieścisłości. Obrazuje dogmatykę jednej z późniejszych szkół, lub jest zlepkiem przekazów kilku buddyjskich nurtów. Niektórzy autorzy pomijają zawartość tego „Kosza” w opracowaniach pierwotnego buddyzmu, albo przedstawiają ją nader skąpo. Zatem, treści zawarte w trzecim koszu oraz dogmatykę późniejszych szkół buddyjskich zostawię  wybitnym znawcom tematu.

O ile fascynacja buddyzmem jest uzasadniona, to nadal pozostaje pytanie: w jakim zakresie i, ewentualnie, które aspekty religii bądź filozofii buddyjskiej są godne utrwalenia w życiu człowieka zanurzonego w całkiem odmiennej, chrześcijańskiej kulturze. Uwagi zawarte zwłaszcza w ostatnim wpisie nie są ani wyczerpujące, ani ostateczne. Jest to jedynie próba uchwycenia myśli w danej chwili.

Aśwaghosza,
Poemat o życiu i czynach Buddy (Buddhaczarita), pieśń III, pierwszy fragment

[w następnych wpisach  kolejne fragmenty]

“Książę Siddhartha wyjeżdża pierwszy raz poza obręb pałacu królewskiego i spotyka trzy zjawy, które go naprowadzają na myśl o starości, o chorobie i o śmierci.

Buddyzm: Czy możliwa jest religia bez Boga?
Posąg Buddy

25 Patrzał królewic, jak strojnie a skromnie
oktłumy się mieszczan snuły z każdej strony,
ouPatrzał raz pierwszy, więc patrzał wesoły
ooi sam się sobie zdawał odrodzony.

26 Ale bogowie zwani Przeczystymi,
ojdw tym właśnie miejscu i w tej właśnie chwili,
ouMyśl chcąc w książęciu zbudzić utajoną,
oopostać mu starca przed oczy stawili.

27 Spojrzy młodzieniec: oto idzie człowiek
oolróżny niż drudzy od stóp aż do głowy,
ouWięc go coś tknęło i zagadnął giermka,
oochłonąc oczyma widok sobie nowy:

28 – Co to za jeden? zgarbiony i drżący,
oowłosy ma białe, brew oczy ocienia,
ouO kiju stąpa… Czy ten człek się przebrał?
ojdczy to przypadek? czy tak z urodzenia?

29 Miał nakazane milczenie woźnica,
ooale mu pamięć zmącili bogowie,
ouWięc zagadnięty tak przez królewica,
oonie przeczuwając nic złego, odpowie:

30 – To starzec, panie… Starość jest przyczyną,
ooże siły słabną, że uciechy giną,
ouŻe pamięć gaśnie, że zmysły moc tracą,
ol że piękność więdnie, że dni w smutku płyną.
Buddyzm: Czy możliwa jest religia bez Boga?
Świątynia buddyjska w Tajlandii

31 – I ten człek niegdyś ssał piersi matczyne,
ooi on się, dzieckiem będąc, w piasku bawił,
ouI on, dorósłszy, był dzielnym młodzianem,
ooa dziś jest starcem, co wiek życia strawił.

32 Na to się lekko syn królewski żachnął,
ooale po chwili już pytał na nowo:
ou– Czy na mnie także przyjdzie taka bieda?
okI rzekł woźnica, potakując głową:

33 – O, ty na pewno doczekasz starości
ooi długo jeszcze pożyjesz na świecie,
ooStarość nie radość – a my, wiedząc o tym,
ohwzdychamy do niej, tak to się już plecie.

34 Słysząc te słowa, książę zadrżał w sobie,
oojak wół na łące, gdy grom padnie blisko,
ouBo w skutku wielu żywotów miał umysł
oobystry i trzeźwy i w lot chwytał wszystko.

35 Patrzał na tłuszczę mieszczan rozbawioną,
oonadbiegającej starości niepomną.
ooPatrzał na starca. Westchnął z głębi piersi
ofi tak jął mówić z rozpaczą ogromną:

36 – Jak to? więc starość razi bez różnicy
oopamięć i piękność i moc – a wokoło
ouŚwiat, na tak straszny spoglądając widok,
oizamiast rozpaczać, śmieje się wesoło?

37 Stój! wstrzymaj wóz ten, woźnico, nawracaj
oukonie, co rychlej jedź w powrotną drogę!
ouMnie dziś na duszę padł lęk od starości,
ooja dziś w ogrodach bawić się nie mogę”1M. Mejor, Buddyzm. Zarys historii buddyzmu w Indiach, Prószyński i S-ka, Warszawa 2001, s.231-232..

[cd. w następnych wpisach]
Aśwaghosza, to indyjski filozof, poeta, dramaturg, żyjący  na przełomie I w. p.n.e. i I w. n.e., nauczyciel buddyzmu.

Iva Kalina, 22.01.2022

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *